Zycie sie ponoc sklada z momentow ktore ulatuja... wsmie moge sie pod tym podpisac ....pod warunkiem ,ze moment pt"4 zagrozenia" tez wreszcze uleci wlasnie zjeb..em kolejny dzien zamast sie uczyc do poprawki z chemi ktora jest w piatek ja sie objam sie siedze na inecie etcetera zatem oglaszam juto dzien bez internetu ( pewnie i tak sie nei sprawdzi bo mam za slaba wole ale cuz przynajmniej bede czul sie teraz lepiej z tak wznioslym postanowieniem)
zadzwonil wlasnie kumlel ze rzucila go dziewczyna niby spoko tylko powiedzil rzecz ktora mnie zazkoczyla on znalaz ukojenie w NAUCE tak a NAUCE!!! aj kretyn szukam ukojenia mego zalu i nostalgi w muzyce rozwazaniach itd okej zabieram sie do NAUKI ( a moze powinienem najpierw rzucic dziewczyne ....)
z uplywem lat coraz bardziej przekonuje sie ze kobiety nie lubia milych facetow. owszem mowic moga iz pociagaja ich subtelni, delikatni, mili chlopcy ale w rzeczywistosci jest calkiem inaczej. oczywiscie fajnie jest jak ON patrzy w oczeta do bialego rana, daje kwiatki i caly czas nadskakuje z dowodami jak on to gleboko i szlenczo kocha i zycia sobie bez niej nie wyobraza. tyle ze taki gosc na dluzsza mete jest po prostu okropecznie: NUDNY, NUDNY, NUDNY. tak naprawde szanse na wybujale zycie erotyczne ma troglodyta o barach przypominajacych gdanska szafe trzydrzwiowa i z wezem strazackim w rozporku. przyklad? ano moj kumpel S ma nastepujaca metode na podryw obcych niewiast. przychodzi do baru nieogolony, zarosniety w podartym t - schircie i w skorzanych spodniach (jak jest jesien doklada do tego zestawu jeszcze skorzany plaszcz). na dodatek jest tak obwieszony lancuchami, ze wykrywacz metali na kazdym lotnisku po prostu by oszalal. wlazi przez 30 sekund wypatruje jakiejs sztuki podchodzi do niej i mowi jestes tak brzydka ze moj (tu pada okreslenie w wiekszej czesci naszego kraju uznawane za obrazliwe, a obrazujace meski czlonek) ...jest ladniejszy. i co dostaje w morde??? otoz nie drodzy panowie. panie wybuchaja smiechem. sam w to nie wierzylem dopoki nie zobaczylem na oczy. poszedlem z nim do baru zastosowal owa metode, przysiadl sie do dwoch kobiet i przez cale dwie, trzy godziny dyskusji nie powiedzial im ani jednego milego slowa poza odzywkami w stylu wlosy sie wam przetluszczaja. no i co? przychodze do niego nastepnego dnia rana a one siedza w kuchni i robia mu jajecznice. NA DWOCH PATELNIACH BO NIE WIEDZIALY CZY LUBI SCIETA CZY RZADKA. jaki z tego wniosek? nie dzwon baranie z zapewnieniami ze tesknisz. traktuj ja jak powietrze. spozniaj sie na spotkania. podrywaj inne. zdradzaj ja caly czas. a gdy bedzie robila Ci wyrzuty mow: jestem przeciez mezczyzna...