wczoraj wzmacnialem pierwiastek kobiecy w swojej osobowosci. innymi slowy ogladalem Stalowe magnolie na TVN- ie. tak moglem robic cos innego: tj pisac o powodzi lub grac w Brood Wara. dla tych którzy nie wiedza Stalowe magnolie to babskie kino z Hollywood typu jak pogodzić się z rychłą śmiercią nieuleczalnie chorej córki, która z miłości do męża decyduje się na dziecko... w filmie zagrala Julia Roberts, która na poczatku wygladala beznadziejnie ale od momentu kiedy zamiast straszliwej szopy na glowie miala normalna fryzure od razu jej się poprawilo.odpowiadajac na inne nasuwajace się pytanie nie nie ryczalem na koncu;-) placze bowiem jak bobr jedynie na koncowce Bravehearta, kiedy Gibson krzyczy freedom!!!!!!!! gdy go torturuja i kiedy graja polski hymn jak zdobedziemy zloty medal. prawdopodobnie ryczalbym także przy srebrnym i brazowym ale wtedy niestety hymnu nie graja... z filmu dowiedzialem się dwoch rzeczy: mezczyzni to przewaznie swinie (w koncu dlaczego julia zdecydowala się urodzic dziecko? bo jej się z mezem nie ukladalo) i faceci nadaja się jedynie do przepedzania srajacych na weselu golebi co i tak im za specjalnie nie wychodzi UMTS mapa